arch. Piotr Andruszkiewicz/facebook
„Sensacja w Giżycku”, „Szok”, „Niemożliwe” – to tylko niektóre komentarze jakie towarzyszą mieszkańcom Giżycka po wygranej Piotra Andruszkiewicza w wyborach do sejmiku województwa Warmińsko-Mazurskiego. Przez ostatnie 10lat piastował funkcje radnego Miasta Giżycka – w kwietniowych wyborach został radnym wojewódzkim, startując z ostatniego miejsca z list Prawa i Sprawiedliwości. Ta sztuka nie udała się nikomu wcześniej.
Piotr Andruszkiewicz – samorządowiec, aktywista społeczny i podróżnik z zamiłowania. W przeszłości dwukrotnie kandydował na urząd burmistrza Miasta Giżycka otrzymując odpowiednio 2305 głosów (2014r) oraz 2163 głosy (2018r). Od 2015 roku nieprzerwanie Radny Miasta Giżycka. W tegorocznych wyborach do sejmiku województwa Warmińsko-Mazurskiego uzyskał 4958 głosów, wyprzedzając wyżej na liście notowane koleżanki i kolegów. Andruszkiewicz został 6. giżycczaninem w historii sejmiku województwa, ale jego wygrana w mieście rządzonym przez środowiska Platformy Obywatelskiej i Lewicy budzi szczególny szacunek.
Poprosiliśmy radnego elekta od komentarz:
Nie uważam wygranych wyborów za sukces. Przez 10 lat byłem radnym najpiękniejszego miasta na świecie i wiem jak wygląda codzienna praca samorządowca. Sukces odniosę, gdy za 5 lat będę mógł powiedzieć, że powstała nowa infrastruktura drogowa na Mazurach i szkoły zawodowe, nasze jeziora będą czystsze, a gospodarka zarybiania jezior zbudowana na nowo. Dostęp do linii brzegowej musi być dla wszystkich. Koniec z nielegalnym grodzeniem czy patrzeniem na mazurskie jeziora przez wysokie płoty – będę tych spraw pilnował.
Czy zastanawiał się Pan, jak to się stało, że na terenie (Powiat Giżycki przyp. red.), gdzie Prawo i Sprawiedliwość ustępuje miejsca Platformie Obywatelskiej i Lewicy zdobył Pan najwięcej głosów, zostawiają mocno z tyłu nawet kandydatów Platformy Obywatelskiej, czy indywidualnie uzyskując wynik porównywalny z całą listą PSL/PL2050 ?
Nie myślę o tym w ten sposób. Każdy mandat radnego jest równy. Przez 10 lat zgłaszali się do mnie mieszkańcy wszystkich opcji politycznych. Dziura w chodniku czy odpowiednie doposażenie szkół podstawowych nie mają barw politycznych. To samo chce przełożyć na pracę w sejmiku województwa. Myślę, że przez te wszystkie lata spędzone w giżyckim samorządzie dorobiłem się szacunku wszystkich mieszkańców, a to zaowocowało podczas wyborów. Zawsze głosowałem za mieszkańcami, nigdy za układami i gwarantuję, że tak pozostanie. Ostatecznie to mieszkańcy naszego województwa rozliczą mnie za 5 lat.
Są osoby, którym szczególnie zawdzięcza Pan swój mandat?
Tak jak wspomniałem – szczególnie dziękuję mieszkańcom za wybór „ponad podziałami”. Dziękuję również lokalnym strukturom za pomoc. Mazury dały mi życie, edukację i pracę – odwdzięczę się najlepiej jak potrafię. W dobrych projektach będę współpracował z radnymi z innych partii, bo troszczę się o los Mazur, a walkę polityczna zostawiam Warszawie.